Kolejna walka technologicznych gigantów. Apple oskarża Samsunga o kradzież rewolucyjnego pomysłu
Od jakiegoś czasu maniacy nowinek technologicznych żyją wiadomością o wprowadzeniu na rynek Samsunga Galaxy S9. Choć data sprzedaży została wyznaczona na 16 marca, miłośnicy Samsunga już są rozczarowani.
Galaxy S9 miał być konkurencją dla iPhone X, wszyscy więc spodziewali się niezwykłego telefonu z genialnymi funkcjami.
Piękny ekran, czytnik linii papilarnych i doskonały aparat to tylko niektóre z głównych cech, które stanowiły o atrakcyjności urządzenia. Użytkowników miała jednak zachwycić nowa funkcja – AR Emojis.
https://www.youtube.com/watch?v=3Hla9LsYfrg&feature=youtu.be
AR Emojis miał umożliwić przetwarzanie zdjęć w uroczy trójwymiarowy awatar, którym można podzielić się ze znajomymi.
Pojawiają się jednak głosy, że przereklamowana funkcja brzmi zupełnie jak Animoji, czyli opcja dostępna w iPhonach X, które trafiły do sprzedaży w październiku ubiegłego roku.
D.J. Koh, szef Samsunga, postanowił zabrać głos. Według niego AR Emojis nie ma nic wspólnego z Apple.
Co więcej, szef firmy twierdzi, że cały pomysł został stworzony przez Samsunga. Prace nad trójwymiarowymi animacjami podobno rozpoczęto w 2001 roku. Rozwój idei po prostu zajął lata.
https://www.youtube.com/watch?v=Kkq8a6AV3HM
Istnieje kilka różnic między obydwiema aplikacjami, a prace nad wprowadzeniem funkcji trwały od dawna.
Nie zmienia to jednak faktu, że konkurujące ze sobą telefony wabią użytkowników praktycznie tym samym. Samsung prawdopodobnie pracował nad swoim pomysłem jeszcze zanim Apple ogłosiło Animoji.
Uruchomienie Animoji zajęło Apple zaledwie dwa lata. Wszystko zaczęło się po zakupie startupu Faceshift.
To właśnie Faceshift jest podstawą dla funkcji wykorzystującej technologię rozszerzonej rzeczywistości.