Prezentacja możliwości Xbox Series X była prawie udana. Prawie
Prezentacja Xbox Series X miała być sensacją a wzbudziła bardzo mieszane odczucia. Widzowie dostali coś całkowicie nieoczekiwanego…
Grafika na nowym poziomie?
O Xboxie Series X wiemy już całkiem sporo, jednak Microsoft nie ujawnił jeszcze wszystkich kart. Z możliwości graficznych potwierdzono Ray Tracing, który ma zapewnić nowe doznania graficzne głównie za sprawą oświetlenia. Realistyczne odbicia od różnych struktur w grach ma zapewnić „nowy poziom graficzny nie widziany na konsolach”.
Szef działu marketingu marki Xbox Aaron Grenberg zapewnił, że gry „zoptymalizowane pod Xbox Series X” działają rozdzielczości 4K oraz wycisną maksymalne możliwości graficzne konsoli. Rozgrywka w 60 klatkach na sekundę ma być standardem, jednak niektóre tytuły będą operować w 120 klatkach na sekundę.
This badge is like next gen magic. The bar is high for a game to be Xbox Series X Optimized. Way beyond just 4K…hope you all are ready for an exciting future of console gaming! 🙅🏼♂️🔥💪🏻 https://t.co/6nvVseGMVS
— Aaron Greenberg 🙅🏼♂️❎ (@aarongreenberg) May 7, 2020
Prezentacja Xbox Series X
Wczoraj pojawił się filmik, który miał przedstawiać gameplay poszczególnych gier na nowym Xboxie. Jednak widzowie nie są zachwyceni, bo faktycznej rozgrywki nie zobaczymy zbyt wiele. W materiale dominują kinowe trailery. Co prawda mamy napis sugerujący, że wyświetlane obrazy działają na kodzie gry, jednakże są to materiały typowo marketingowe. Po komentarzach pod filmem jasno widać, że taka forma nie spodobała się odbiorcom: