Wizja z "Black Mirror" i kredyt społeczny nie tylko w Chinach. Amerykanie są objęci podobnym systemem
Kiedy Chińczycy zaczęli wprowadzać system rankingowy obywateli, dla wieku osób brzmiało to zupełnie, jak scenariusz z „Black Mirror” albo dystopijna wizja Orwella. Chiny to jednak nie jedyny kraj, gdzie istnieje kredyt społeczny.
Ranking obywateli
W Chinach trzycyfrowa liczba od 350 do 950 może określić, czy wniosek o pożyczkę zostanie zatwierdzony. Liczba również determinuje, czy dany obywatel może podróżować poza granicami kraju, a nawet czy wolno mu umówić się na randkę w piątkowy wieczór.
Ocena obywateli i ich zdolności kredytowej to skutek systemu znanego jako „kredyt społeczny”, który Chiny zaczęły wdrażać w 2014 roku. Ogólna idea jest znana – władze określają, czy poczynania obywateli są dobre, czy też nie i na podstawie tego przyznają lub odejmują punkty.
Kredyt społeczny
Kredyt społeczny zaskakuje i przeraża wiele osób. Zapewne jeszcze bardziej zaskoczy fakt, że Amerykanie są objęci podobnym systemem, jak wynika z raportu opublikowanego przez Fast Company.
Obywatele Stanów Zjednoczonych również figurują w pewnego rodzaju rankingu. W tym przypadku jednak nie jest on ustanowiony i egzekwowany przez rząd, ale prywatne firmy. Magazyn podaje kilka przykładów na poparcie roszczenia.
Kilka przykładów
Firmy ubezpieczeniowe wykorzystują treści na podstawie kanałów społecznościowych danych użytkowników. Inna firma, PatronScan, prowadzi listę „budzących zastrzeżenia klientów”, która jest wykorzystywana przez bary i restauracje do wykluczenia niektórych odwiedzających.
Airbnb może także wprowadzić zakaz korzystania z aplikacji niektórym użytkownikom, co z pewności może drastycznie utrudnić planowanie urlopu. Firma może zablokować każdego i nawet nie musi podawać konkretnego powodu.
Dolina Krzemowa
Kolejnym przykładem jest Uber i Whatsapp. Istnieje wiele usług, które na podstawie rankingu wykluczają użytkowników.
Według Fast Company „najbardziej niepokojącym” aspektem amerykańskiego systemu kredytu społecznego jest to, że wszystkie te kary nakładane są poza oficjalnym wymiarem sprawiedliwości.
To alternatywny system prawny, w którym oskarżeni mają mniej praw. Jeśli utrzymają się obecne trendy, możliwe jest, że w przyszłości większość wykroczeń, a nawet niektóre przestępstwa, nie zostaną ukarane przez Waszyngton, ale przez Dolinę Krzemową.