×

Google twierdzi, że jego ślad węglowy jest teraz zerowy

Google likwiduje ślad węglowy z pomocą licznych inwestycji. Teraz firma planuje być liderem w tej kwestii i stawia na ekologiczne rozwiązania.

Google likwiduje ślad węglowy

Google ogłosiło, że zainwestowało w wystarczającą ilość wysokiej jakości kompensatorów emisji dwutlenku węgla. Dzięki temu firmie udało zlikwidować ślad węglowy, kompensując cały dwutlenek węgla, jaki kiedykolwiek wyemitowała. Google po raz pierwszy stał się neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla w 2007 roku. Celem jest, aby wszystkie biura i centra danych Google działały na energii wolnej od emisji dwutlenku węgla do 2030 roku.

Google likwiduje ślad węglowy

Dyrektor generalny Sundar Pichai w rozmowie z BBC powiedział:

Będziemy robić takie rzeczy, jak łączenie w pary źródeł energii wiatrowej i słonecznej oraz zwiększanie wykorzystania akumulatorów. Pracujemy nad sposobami zastosowania sztucznej inteligencji do optymalizacji naszego zapotrzebowania na energię elektryczną i prognozowania.

Nowy plan giganta z Mountain View może potencjalnie stworzyć 12 000 nowych miejsc pracy w ciągu następnych pięciu lat. Przedstawicielka Greenpeace na terenie USA Elizabeth Jardim aprobuje nowe działania firmy:

Dzisiejsze ogłoszenie w połączeniu z majową obietnicą Google, że nie będzie już tworzyć rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji do poszukiwań ropy i gazu, pokazuje, że Google poważnie traktuje swoją rolę w walce ze zmianami klimatycznymi.

Google likwiduje ślad węglowy

Rewolucja na skalę światową?

Inni giganci technologiczni pokroju Google również ogłosili plany ograniczenia lub wyeliminowania emisji dwutlenku węgla. Microsoft planuje mieć ujemny wpływ na emisję dwutlenku węgla do 2030 roku. Z kolei Amazon powiedział, że do 2040 roku Będzie neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla, a Apple planuje mieć całkowicie neutralny pod względem emisji dwutlenek węgla łańcuch dostaw do 2030 roku.

Czy wielkie koncerny zmotywują pozostałe podmioty na rynku do zmian ekologicznych?

Źródła: www.bbc.com
Fotografie: twitter.com

Może Cię zainteresować