Facebook zaczyna oznaczać „media kontrolowane przez państwo” na swoim serwisie
Facebook zaczął oznaczać media, które są nadawcami państwowymi. Nie ma to jednak nic wspólnego z bieżącymi wydarzeniami. Decyzja zapadła w 2019 roku.
Facebook zaczął oznaczać media
Facebook zaczął oznaczać media, które są „całkowicie lub częściowo pod kontrolą redakcyjną ich rządu”. Jest to związane z nowymi zasadami jakie ogłosił w 2019 roku. Rozpocznie etykietowanie reklam z tych mediów pod koniec tego roku, a także zakazać reklamowania mediów kontrolowanych przez państwo na terenie USA. Firma etykietuje te strony ponieważ:
łączą wpływ organizacji medialnej ze strategicznym wsparciem państwa i uważamy, że ludzie powinni wiedzieć, czy wiadomości, które czytają, pochodzą z publikacji, która może być pod wpływem rządu.

Facebook określa podmioty z mediami kontrolowanymi przez państwo na podstawie różnych czynników, w tym informacji o ich własności i finansowaniu, poziomie przejrzystości wokół ich źródeł oraz istnieniu systemów odpowiedzialności. Jednakże media mogą się odwołać. Będą musiały pokazać dowody, że działają niezależnie, w zgodzie z obecnymi przepisami chroniących wolność redakcyjną. Dodatkowo muszą uzyskać wiarygodną ocenę z zewnętrznego źródła.
To nie jest pomysł Facebooka
Facebook nie jest pierwszym, który zrobił coś takiego. YouTube eksperymentował z etykietowaniem finansowanych przez państwo kanałów informacyjnych w 2018 roku. Facebook twierdzi, że kontrolowane przez państwo media „rzadko” reklamują się w USA. Jednakże mimo to blokuje te reklamy:
Z mnóstwa ostrożności, aby zapewnić dodatkową warstwę ochrony przed różnego rodzaju wpływami zagranicznymi w debacie publicznej przed wyborami w USA w listopadzie 2020 roku.
Uzupełnia to istniejące na Facebooku usuwanie „nieautentycznych” stron, które szerzą propagandę lub dezinformację. Ta funkcja etykietowania jest częścią większego wysiłku mającego na celu ochronę uczciwości wyborów w 2020 roku. Jednak Facebook wciąż spotkał się z krytyką za to, że nie sprawdzał faktów polityków – w tym prezydenta Donalda Trumpa i to na swojej platformie. Warto wspomnieć także, że Facebook utworzył radę nadzorczą. Będzie ona kontrolować materiały, które pojawiają się w serwisie.
Co myślicie o takim zabiegu? Cenzura czy ochrona użytkowników?
