Facebook kupił platformę GIPHY i cały zespół przeszedł pod egidę Instagrama. Co to oznacza dla użytkowników i czy szukują się radykalne zmiany w kwestii GIF-ów?
Facebook kupił platformę GIPHY
Internet to rynek jak każdy inny i nic dziwnego, że molochy zjadają mniejszych. Taki los spotkał właśnie serwis GIPHY, który ma swoją indywidualną społeczność. Krótkie oraz zapętlone nagrania powstawały w ramach działań tak amatorów jak i profesjonalistów. Niektóre firmy jak np. HBO posiadają tam swoje oficjalne konta.
Decyzja nie jest tak nagła i zaskakująca, gdy zobaczy się na statystyki na platformie GIPHY. Ponad 50 proc. ruchu na portalu z GIF-ami jest generowana przez Facebooka, z czego 25 proc. pochodzi z samego Instagrama. Nic więc dziwnego, że firma Zuckenberga postanowiła po prostu przejąć powiązany serwis. Zapłacono za to 400 mln dolarów, a załoga Giphy będzie częścią zespołu Instagrama.

Czy wpłynie to na GIF-y na Instagramie oraz Facebooku?
Niestety dla użytkowników zarząd Facebooka nie przedstawił konkretnych planów co do platformy. Zapewniono jedynie, że użytkownicy platformy nie muszą się obawiać i nadal mogą korzystać z niego jak do tej pory. Nie zostaną usunięte żadne narzędzia oraz programiści oraz twórcy nadal mogą korzystać z interfejsów API i dostępnych treści. Wiceprezes ds. produktu w Instagramie, Vishal Shah wspomniał tylko o większej integracji z Instagramem i pozostałymi aplikacjami.
Z samego GIPHY korzysta wiele innych serwisów oraz aplikacji spoza domeny FB. Jeden z popularniejszych komunikatorów, mocno stawiających na prywatność jest Signal. On także umożliwiał wysyłanie GIF-ów z platformy GIPHY, jednakże użytkownicy zaczęli się obawiać o prywatność. W tej kwestii na oficjalnym profilu twitterowym przypomniano oświadczenie odnośnie polityki prywatności:
Firma Giphy została właśnie przejęta przez Facebooka, ale wyszukiwania GIF w Signal były od samego początku zabezpieczony przez proxy chroniące prywatność. Zestaw Giphy SDK nie jest w ogóle zawarty w aplikacji.