×

Symulator kozy, walki krabów czy faceci w garnkach. Oto najbardziej absurdalne gry wideo

Absurdalne gry wideo powstają. Wiele osób zastanawia się w jakim celu, ale czy one potrzebują jakiegokolwiek celu? Przynajmniej streamerzy o czym nagrywać!

Absurdalne gry wideo są nam potrzebne?

na ciężki dzień w pracy najlepsza bywa głupkowata rozgrywka, a absurdalne gry wideo idealnie się do tego nadają. Czemu powstają? Cóż dla niektórych deweloperów to przednia zabawa, dla innych dobry trening. Zawsze można powiedzieć, że te błędy to element rozgrywki prawda? Jeszcze inni podrzucają darmowe klucze dla streamerów i patrzą jak wyniki wyszukiwania ich tytułu rosną w górę.

Zebraliśmy dla was najbardziej absurdalne i pokręcone produkcje, które czasem sięgają tak abstrakcyjnych tematów, że głowa boli. Jednak można się przy nich całkiem nieźle bawić! O ile lubicie taki humor. Zapraszam do wyjątkowej podróży po absurdalnych grach wideo.

Bardzo wyjątkowe zapasy

Co może wyjść z motywu zapasów, kolorowej grafiki i totalnie nieprzewidywalnej fizyki? Zaskakująco dobra gra kanapowa! Gang Beasts to idealna zabawa dla grupy znajomych podczas domówki. Mamy tutaj zabawne postacie i sterowanie tak absurdalne, że ataki śmiechu są gwarantowane!

Historia pewnego członka

Cóż… ciężko opisać tę grę normalnymi słowami. Bo jak mam wam przedstawić produkcję, która skupia się na penisach, których głównym celem jest dostanie się do odbytu innego członka? Genital Jousting to totalnie absurdalna produkcja. Bardziej to zestaw wielu migierek, które idealnie rozgrywa się wspólnie ze znajomymi. Niedawno otrzymała ona także tryb fabularny! Jednak nie mam pojęcia jak zagadać do swoich przyjaciół i przekonać ich do „gry w penisy”…

Piękno trawy

Cóż w Grass Simulator możemy podziwiać trawę. Jednak nie trwa to minutę czy godzinę, ale te niezwykłą roślinę możemy podziwiać całą wieczność! Po co powstała ta „gra”? Nie mam pojęcia, ale twórca dba o swoje dzieło i dodał możliwość biegania z rewolwerem. Mamy także możliwość mierzenia obwodu krów, które położyły się w naszej zieleninie.

Chirurg bez wykształcenia medycznego

Boje się, że Surgeon Simulator to trochę taka wizualizacja naszego NFZ-u… No bo wiecie jako gracz macie pacjenta na stole i musicie przeprowadzić skomplikowaną operację. Z reguły tutaj nic się nie udaje z powodu niezwykle rozbudowanego i skomplikowanego sterowania. A to pacjentowi wytniemy przez przypadek mózg, złamiemy żebra, ewentualnie pozbędziemy się żołądka. Wypadki się zdarzają prawda?

Pieczywem być

Zastanawialiście się kiedyś jak to jest być chlebem, dokładniej jego kromką (zwana inaczej skibką bądź pajdą)? Najwyraźniej twórców I am Bread kwestia ta nurtowała tak mocno, że postanowili stworzyć grę poruszającą ten wątek filozoficzny. Mamy tylko jedno zadanie jako pieczywo — stać się pysznym tostem. Jednakże na naszej drodze stanie wiele przeszkód a nasza pajda musi dbać o swoją czystość!

Paradoksalnie choć tematyka jest abstrakcyjna to wyszła z tego całkiem udana produkcja, która wymaga mocnego skupienia u gracza. Do dyspozycji mamy 4 rogi skibki, więc musimy odpowiednio naciskać klawisze, aby się poruszać. Na poszczególnych planszach ukryto różne sposoby, aby osiągnąć cel. Warto więc eksperymentować!

Początkowy żart przerodził się w grę wideo

Goat Simulator był początkowo żartem i nagranie z „gameplayu” wypuściło studio CoffeeStain. Odzew jednak był tak pozytywny, że twórcy postanowili stworzyć pełnoprawną wersję i tak oto narodził się symulator kozy. Paradoksalnie zapoczątkowało to trend na głupie symulatory wszystkiego. A co z samą grą? Cóż… wcielamy się w kozę i dewastujemy miasto. Błędy? Są. Zwariowana fizyka? A jakże! Magiczny jęzor kozy? Działa.

Deweloperzy poszli za ciosem i przygotowali kolejne odsłony serii w tym nawiązującą do Call of Duty. Jednakże nie osiągnęły takiego sukcesu jak pierwowzór. A wy pobrykalibyście jako stworzenie, które jest ucieleśnieniem chaosu i zła?

Walki krabów

Jakie zwierze nie potrzebuje totalnie żadnego ulepszenia, bo już jest chodzącym czołgiem? Oczywiście, że krab. A co jakbyśmy pozwolili się obkładać tym stawonogom i wyposażyli ją w broń białą? Wynikiem takiego zamysłu jest produkcja Fight Crab. Gracze ścierają się swoimi skorupiakami w walce o globalną domina… a nie po prostu się obkładają.

A co dzierżą w szczypcach nasze urocze stworzenia? Wszystko co jest ostre, ewentualnie zakończone w taki sposób, aby mogło ranić. Maczugi, młoty a nawet miecze świetle znane z Gwiezdnych Wojen. Na wojnie krabów nie ma litości dla nikogo!

Ośmiornica udająca człowieka

Pozostając w tematyce morza. Wiedzieliście, że ośmiornice potrafią udawać ludzi? Nie? No to koniecznie sprawdźcie grę Octodad: Dadliest Catch. Pomysł narodził się w głowach studentów chicagowskich studentów, którzy stworzyli grę w ramach uczelnianego projektu The DePaul Game Experience. Później założyli oni studio Young Horses i dopieścili swoją produkcję.

Tytułowy Octodad wiedzie szczęśliwe życie wśród ludzi, którzy nie wiedzą, że jest on mięczakiem (nie chodzi o to, że nie zna sztuk walki). Jednakże brak kości utrudnia wiele czynności i musi się on sporo nagimnastykować, aby ukrywać swój sekret przed światem. Gracz musi odpowiednio radzić sobie z problemami, jednocześnie nie odkrywając prawdziwej tożsamości głównego bohatera.

Produkcja tak wyjątkowa, że ciężko ją opisać słowami…

Zabawne, że Getting Over to produkcja, która mówi wprost, że chce cię doprowadzić do szału. Do tego wygląda totalnie dziwacznie. Sterujemy bowiem facetem, który mieszka… w kotle. Przy użyciu młota budowlanego wspina się na dziwne konstrukcje. Przy każdym upadku narrator raczy nas złotymi radami bądź szyderstwami.

Pomijając abstrakcyjność w kwestii głównego bohatera, produkcja przyjęła się całkiem nieźle. Gracze udostępniają na YouTube swoje rekordy i prześcigają się w uzyskaniu jak najlepszego czasu wspinaczki. Wielu z nich poczuło ten ból w momencie upadku, gdy było się już prawie na szczycie…

Tocz się aby odbudować kosmos? Co?

Seria Katamari to seria gier wideo stworzona przez Keitę Takahashi, opracowana i wydana przez Bandai Namco Entertainment. Seria ta pozwala graczom kontrolować młodą postać o imieniu Książę, która pomaga ojcu, Królowi wszechświata, w odtworzeniu gwiazd i planet za pomocą kuli zwanej katamari do zwijania przedmiotów. Cała oprawa audiowizualna to jakiś pokaz pokracznych istot i dziwnych kształtów.

Postacie niczym z Minecrafta wyciosane z bloków, a ich wygląd powoduje, że nasz umysł próbuje nie eksplodować od nadmiaru dziwnych treści. Nie potrafię tego lepiej określić słowami. Najlepiej zerknijcie na poniższy trailer… ja dalej nie wiem co obejrzałem.

Jeśli znacie jeszcze inne tak dziwne tytuły, to dajcie znać!

Może Cię zainteresować