13. misja Rocket Lab zakończyła się niepowodzeniem. Rakieta zaginęła
13 misja Rocket Lab była zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach. Niestety w wyniku nieznanej awarii utracono rakietę oraz urządzenia na jej pokładzie.
13 misja Rocket Lab okazała się porażką
13 misja Rocket Lab zakończyła się niepowodzeniem w sobotę po tym, jak rakieta firmy doświadczyła „anomalii” po wystrzeleniu w kosmos. W rezultacie Rocket Lab straciło rakietę, a także wszystkie satelity, które niósł na pokładzie. Rakieta firmy Electron wystartowała o godzinie 17:19 czasu lokalnego, z głównego ośrodka startowego Rocket Lab na półwyspie Mahia w Nowej Zelandii.

Start wydawał się przebiegać dobrze przez pierwsze ważne minuty, ale około sześciu minut przed startem wideo na żywo z rakiety utknęło w martwym punkcie. Rocket Lab ostatecznie przerwał transmisję na żywo. Następnie firma ujawniła, że rakieta elektronowa zaginęła podczas lotu. Firma oświadczyła, że wciąż niezidentyfikowany problem pojawił się około czterech minut przed lotem.
Firma analizuje katastrofę
Misja, o nazwie „Pics Or It Did Not Happen”, obejmowała głównie małe satelity obrazujące Ziemię. Podstawowym ładunkiem był CE-SAT-IB firmy Canon Electronics. Zaprojektowano go w celu zademonstrowania technologii obrazowania Ziemi za pomocą kamer o wysokiej rozdzielczości i szerokokątnych. Rakieta posiadała również pięć satelitów SuperDove firmy Planet, zaprojektowanych do obrazowania Ziemi z góry.

Ostatnim ładunkiem był mały satelita Faraday-1 z misji kosmicznej, w którym gościło wiele instrumentów start-upów i innych organizacji potrzebujących podróży w kosmos. Dyrektor generalny Rocket Lab Peter Beck przeprosił za niepowodzenie:
Bardzo nam przykro dla naszych klientów Spaceflight Inc., Canon Electronics Inc., Planet i In-Space Missions za utratę ładunku. Wiemy, że wiele osób wlało swoje serca i dusze w te statki kosmiczne. Dzisiejsza anomalia przypomina, że wystrzelenie w przestrzeń kosmiczną może być niewybaczalne, ale zidentyfikujemy problem, naprawimy go i jak najszybciej wrócimy bezpiecznie na podkładkę. Jestem dumny ze sposobu, w jaki zareagowali na ciężki dzień. Pracujemy razem jako zespół, aby przeczesywać dane, uczyć się od dziś i przygotowywać się do naszej następnej misji.
Co dokładnie się wydarzyło? Obsługa naziemna utraciła łączność z pojazdem w trakcie lotu. Początkowo podawano, że parametry loty są poprawne, jednakże pod koniec transmisji rakieta zaczęła tracić prędkość oraz wysokość. W oświadczeniu firmy przeczytamy:
[…]Problem wystąpił około czterech minut przed lotem odbywającym się 4 lipca 2020 r. I spowodował bezpieczną utratę pojazdu. W rezultacie ładunki na pokładzie elektronu nie zostały rozmieszczone na orbicie. Elektron pozostawał w przewidywanych korytarzach startowych i nie spowodował żadnych szkód dla personelu ani miejsca startu. Rocket Lab ściśle współpracuje z FAA w celu zbadania anomalii i zidentyfikowania jej głównej przyczyny, aby rozwiązać problem, aby pracować dalej. […]
Poniżej możecie zobaczyć cały przebieg startu:
